piątek, 9 września 2016

wianki, dzwonki, koniki, firanki, poduszki...


witajcie milusińscy!!!

czas na wielkie odkurzanie... tak tu na blogu... oj dawno mnie tu nie było... ciekawe czy czasem ktoś tu zagląda???

pewnie mnie jak nie jeden z WAS przez pewien czas był zajęty innymi sprawami i tak jakoś zaniedbał sprawy blogowania... no cóż czasem i tak bywa...

dziś tylko małe migawki z mojego gniazdka, kilka zakupów i nie tylko, czyli to co mega stare i nowe:

1 wianek z buksztanu sztucznego... zakupiony w styczniu na przecenie... zdobi drzwi wejściowe...



w oknie zawisły nowe firanki... zakupione na starociach... idealnie białe z haftem i koronkami :)))))))))))))))))))))))))))))))))



2 wianek zdobi paterę ze świeca waniliową w pokoju, czasem w kuchni, zależnie od potrzeby...


nasze wspólne, ulubione zdjęcia, zmienione na czarnobiałe i oprawione zdobią każdą komodę...



polecam zegarek Michael Kors, bardzo elegancki i wygodny...




na drzwiach pojawił się dzwonek od alpejskich krów, nasz prezent z poprzednich wakacji...




przedpokój od kilku miesięcy zdobi oryginalny konik DALA... zakupiony na starociach, brakuje mu farby i lakieru... ale co tam, to konik z historią i duszą...





skórzana torebka VENEZIA...












 pled plus wielka poduszka... 100 % bawełna, 1 strona paski, 2 strona romantyczny nadruk, pan pani pogrywa na instrumencie na łonie natury pod drzewami nad wodą...





 kochani dziękuję i mam nadzieję, że jeszcze  jesteście...
obiecuję poprawę...
jest dużo do nadrobienia. ufff...
buziaki Aga :D

6 komentarzy: